Szukaj

poniedziałek, 5 grudnia 2016

Mango lassi po mojemu, czyli koktajl z mango.

Koktajl z mango choć wydaje się niepozorny jest wyjątkowo pyszny. Kremowy, pożywny, a przy tym pełny smaku. Idealny na drugie śniadanie, podwieczorek czy po prostu lekki, zdrowy deser. 





Składniki na 2 porcje:
- dojrzały owoc mango
- szklanka jogurtu greckiego
- pół szklanki mleka
- paczka cukru waniliowego (można zastąpić miodem lub zwykłym cukrem, ja jednak lubię ten waniliowy posmak)

Mango obieramy ze skórki, oddzielamy od pestki i kroimy na większe kawałki, które wrzucamy do wysokiego naczynia. Dodajemy resztę składników i blendujemy dokładnie do uzyskania gładkiej i kremowej konsystencji. Jeśli koktajl jest dla nas za gęsty wystarczy dodać więcej mleka. 

Smacznego! 

poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Wegetariańskie leczo z cukinią.

Leczo z cukinią to jedno z moich ulubionych letnich dań. Mogłabym się nim zajadać każdego dnia!
Pełne warzyw, pełne wartościowych składników, pyszne. Świetnie smakuje solo, ale doskonale pasuje również jako dodatek obiadowy np. do piersi z kurczaka i ryżu.
Danie bardzo szybkie w wykonaniu, jednogarnkowe, można je dowolnie modyfikować np. zmieniając proporcje warzyw, dodając pieczarki, kiełbasę czy mięso.
Leczo smakuje również następnego dnia, można je też zawekować w słoikach.





Składniki:
- 2 średnie cukinie
- 2 papryki czerwone (lub jedna czerwona, jedna żółta)
- 2 średnie cebule
- 3-4 pomidory
- łyżka koncentratu pomidorowego
- szczypta cukru
- sól, pieprz
- 2 łyżki oliwy z oliwek

Warzywa myjemy, cebulę obieramy, z papryki i cukinii usuwamy gniazda nasienne. Pomidory parzymy wrzątkiem i ściągamy skórkę. 
Wszystkie warzywa kroimy w większą kostkę i wrzucamy do garnka, który nie przywiera. Dodajemy pół szklanki wody, koncentrat pomidorowy, sól, szczyptę cukru i dusimy na wolnym ogniu około 20-30 minut, tak by warzywa były miękkie. Pod koniec gotowania dodajemy świeżo zmielony pieprz i doprawiamy jeszcze solą. Można dodać również ulubione zioła, bazylię czy oregano. Na sam koniec w garnku ląduje oliwa z oliwek dobrej jakości, wszystko mieszamy i gotowe.

Smacznego!

niedziela, 31 lipca 2016

Sałatka z grillowanymi warzywami, pestkami i parmezanem.

Uwielbiam grillowane warzywa. Definitywnie. W połączeniu ze świeżą sałatą, chrupiącymi pestkami dyni i słonecznika, a także wyrazistym parmezanem tworzą wyjątkowo udany i pyszny zestaw. Do tego dużo zdrowia, błonnika i wartościowego tłuszczu. Nic tylko się zajadać. 





Składniki na 2 duże porcje:
- 1 średnia, młoda cukinia
- 1 średnia czerwona papryka
- 1 średnia marchewka
- 1/3 główki sałaty lodowej
- pół opakowania rukoli
- 6-7 pomidorków koktajlowych
- 4-5 pomidorów suszonych 
- garść pestek dyni 
- garść słonecznika
- malutki kawałek parmezanu
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- sól, pieprz

Na dressing:
- 3-4 łyżki oliwy z oliwek
- łyżka soku z cytryny
- płaska łyżeczka miodu
- 1 łyżka wody
- sól, pieprz
- opcjonalnie mały ząbek czosnku

Na początku przygotowujemy dressing. Do małego słoika wlewamy oliwę, wodę, sok z cytryny, miód, dodajemy sól, pieprz i jeśli mamy ochotę przeciśnięty ząbek czosnku. Zakręcamy słoiczek i dokładnie mieszamy, kosztujemy i ewentualnie doprawiamy.

Warzywa myjemy i osuszamy. Marchewkę obieramy, paprykę pozbawiamy gniazd nasiennych. Pomidorki koktajlowe kroimy na pół, suszone na paseczki. Cukinię kroimy na plastry grubości około 4-5mm, paprykę kroimy w paski, marchewkę również w cienkie, szerokie paski. Warzywa wkładamy do miski, dodajemy 2 łyżki oliwy, odrobinę soli i świeżo mielony pieprz. Dokładnie mieszamy, tak by oliwa i przyprawy dokładnie pokryły wszystkie plasterki.
Na suchej patelni grillowej partiami grillujemy wszystkie warzywa. Z obu stron, tak aby powstała ładna kratka, warzywa zmiękły. Ja lubię gdy są miękkie, ale pozostają jędrne dlatego nie grilluję ich przesadnie długo.
Na suchej patelni teflonowej prażymy ziarna słonecznika i dyni, tak by złapały złoty kolor i nabrały cudownego aromatu.
Parmezan ścieramy na tarce, tak by powstały cieniutkie, długie plastry. Ser można zetrzeć również na tarce o grubych oczkach.

Na głębokie talerze wykładamy porwaną sałatę i listki rukoli, na których układamy grillowane warzywa (ja wolę kiedy są już zimne) oraz pomidorki koktajlowe i suszone, całość polewamy przygotowanym dressingiem. Wierzch sałatki posypujemy obficie pestkami, dodajemy parmezan i gotowe. 

Smacznego! 

Frużelina wiśniowa.

Jak zatrzymać smak lata? Najlepiej zamknąć go w małym słoiczku. :-)
Nie jestem fanką przetworów, w których owoce są bardzo długo gotowane albo dodaje się do nich morze cukru. Ale frużelina to co innego. Pyszny smak wiśni, lekko kwaskowaty idealny jest w połączeniu z ciemnymi, czekoladowymi ciastami albo lodami. Sprawdzi się również jako dodatek do gofrów, naleśników czy placuszków na słodko.




Składniki (na 8 małych słoiczków):
- 1kg wydrylowanych wiśni
- 3/4 szklanki cukru
- sok z połowy cytryny
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej

Wiśnie dokładnie myjemy i drylujemy. Wydrylowane owoce posypujemy cukrem, mieszamy i odstawiamy na godzinę by wiśnie puściły sok. Po tym czasie odlewamy 1/3 szklanki zgromadzonego soku, zaś resztę owoców i płynu przelewamy do garnka. Wiśnie gotujemy około 10 minut. Do szklanki z odlanym sokiem dodajemy mąkę ziemniaczaną, bardzo dokładnie mieszamy by nie było żadnych grudek. Do garnka z gotującymi się wiśniami wlewamy sok z cytryny i roztwór z mąki, mieszamy dokładnie i gotujemy kolejne 2-3 minuty by pozbyć się posmaku surowej mąki. Gdyby konsystencja okazała się zbyt płynna można dodać więcej mąki.
Garnek zestawiamy z ognia.

Słoiki przed wlaniem do nich frużeliny należy odpowiednio przygotować. Można wygotować je w wodzie, ale ja zdecydowanie bardziej wolę sposób z piekarnikiem. Słoiki (bez nakrętek!) wkładamy do zimnego piekarnika, który następnie nagrzewamy do temperatury 105°C, po osiągnięciu tej temperatury podgrzewamy je w piekarniku kolejne 10-15 minut. Nakrętki można również umieścić w piekarniku, ale koniecznie na osobnej blaszce. Można je również zagotować w garnku z wodą i ja ten sposób preferuję, później trzeba je dokładnie wytrzeć do sucha.

Gorącą frużelinę nalewamy do gorących słoików i od razu mocno zakręcamy. Odstawiamy do całkowitego wystudzenia. Wieczka powinny po czasie lekko wklęsnąć, co oznacza, że słoiki "chwyciły", a my przez długi czas będziemy mogli cieszyć się naszymi przetworami. 
Nakładając frużelinę do gorących słoików najlepiej zaopatrzyć się w rękawice, dzięki którym będzie nam znacznie wygodniej i bezpieczniej - nie poparzymy dłoni. 

Smacznego! 

piątek, 29 lipca 2016

Sałatka Caprese.

Włoską sałatkę caprese zna chyba każdy. Prosta, szybka, ale pyszna. Warto postawić na dobrej jakości składniki. Słodkie pomidory, aromatyczna bazylia i delikatna mozzarella świetnie ze sobą współgrają i wzajemnie uzupełniają. Siła tkwi w prostocie!
Sałatkę możemy podać na drewnianej desce, albo przygotować większą ilość na płaskim półmisku, który uświetni nie jedno spotkanie przy stole. 





Składniki na 1 niewielką porcję:
- 1 słodki, dojrzały pomidor
- pół kulki mozzarelli (można użyć tej o obniżonej zawartości tłuszczu, jak w moim przypadku)
- kilka listków świeżej bazylii
- świeżo zmielony pieprz
- sól
- odrobina oliwy z oliwek

Pomidora i mozzarellę kroimy w dość grube plasterki. Układamy je naprzemiennie posypując listkami bazylii. Skrapiamy oliwą, delikatnie solimy i pieprzymy gruboziarnistym pieprzem.
Dwie minuty i gotowe. :-) 

Smacznego! 

Ciasto czekoladowe z kremem mascarpone i owocami.

Lato to czas różnorodnych, pysznych owoców. Warto sięgać po nie przy każdej możliwej okazji, także przy tworzeniu słodkości i deserów. 
Dzisiaj przepis na pyszne czekoladowe ciasto, które jest bardzo aromatyczne, wilgotne i w dodatku szybkie do wykonania. 
Do tego klasyczny krem, idealny w swojej prostocie i świeże owoce. 





Składniki:
 Na blat: 
- 1 szklanka mleka (najlepiej 3,2%)
- 2 szklanki cukru
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1 szklanka oleju
- 3/4 szklanki gorzkiego kakao DecoMorreno
- 2 jajka
- 1 cukier wanilinowy
- 2 łyżeczki sody oczyszczonej 
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka soli
- szklanka wrzątku 

Na krem:
- 500g mascarpone
- mały kubeczek kremówki (ponad 30% tłuszczu)
- 4 łyżki cukru pudru (ilość wedle uznania)
- 1 cukier wanilinowy

Dodatkowo:
- około 500g owoców (truskawki, borówki, jagody, maliny)

Zaczynamy od ciasta, ponieważ potrzebuje 2-3 godzin na wystygnięcie. 
Sodę łączymy z mlekiem o temperaturze pokojowej. W osobnej misce łączymy i dokładnie mieszamy wszystkie suche składniki. Do suchych składników dodajemy sodę z mlekiem, olej i dokładnie mieszamy. Na sam koniec wlewamy szklankę wrzątku i mieszamy do połączenia wszystkich składników. Ciasto wylewamy do okrągłej tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy do suchego patyczka, około 60-65 minut w temperaturze 180°C z termoobiegiem, bądź 200°C bez niego. 
Po wyjęciu ciasta z piekarnika należy je wystudzić. Zimne ciasto przekrawamy na dwie równe części.

Schłodzoną śmietanę ubijamy na najwyższych obrotach miksera na sztywno. Do osobnej miski przekładamy ser mascarpone, cukier wanilinowy i cukier puder, ubijamy razem chwilę. Dodajemy bitą śmietanę i delikatnie mieszamy do dokładnego połączenia składników. Jeśli wolimy słodsze kremy dodajemy więcej cukru pudru. 

Dolny blat ciasta smarujemy połową kremu, przykrywamy drugim blatem, na który wykładamy pozostały krem i rozsmarowujemy go zarówno po górze jak i bokach ciasta. Na wierzch wykładamy owoce.

Słodki smak można przełamać kwaskowatą konfiturą, smarując nią dolny blat ciasta.

Całość najlepiej smakuje schłodzona w lodówce.

Smacznego! 




czwartek, 28 lipca 2016

Łosoś z chrupiącą posypką i zielonym puree.

Niebo. Niebo w gębie i na talerzu. Przepis na to pyszne danie zrodził się w głowie... mojego męża.  Łosoś jest pyszny, soczysty, a chrupiąca posypka dodaje mu ciekawego wyrazu. Do tego zielone puree z groszku i małe marcheweczki. Zapach jest obłędny.
Propozycja idealna na obiad lub danie dla gości.





Składniki na 2 porcje:
- 2 kawałki łososia
- 8 pomidorków suszonych (z zalewy z oleju)
- 4 łyżki migdałów w płatkach 
- pęczek pietruszki
- 400-500g mrożonego zielonego groszku
- 200-300g baby marchewek (mogą być mrożone)
- 3 ząbki czosnku
- 2 łyżki masła
- 1 łyżka oliwy z oliwek 
- sól, pieprz

Pomidory suszone kroimy w kosteczkę, płatki migdałów prażymy na suchej patelni, natkę siekamy. Wszystko razem mieszamy. Łososia układamy na wyłożonej papierem blaszce do pieczenia, na górę każdego kawałka wykładamy naszą posypkę. Rybę zapiekamy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni (z termoobiegiem) przez około 20 minut. 

W czasie gdy ryba się piecze przygotowujemy warzywa. Groszek i marchewkę gotujemy osobno w lekko osolonej wodzie przez 5-6 minut, warzywa mają być ugotowane ale nie rozgotowane. Odcedzamy na sitku i przelewamy zimną wodą. 
Ząbki czosnku rozgniatamy w łupinach płaską stroną noża, nie ściągamy łupin - czosnek umieszczamy na suchej teflonowej patelni i chwilę prażymy. Zdejmujemy go z patelni, obieramy z łupinek. Ugotowany groszek przekładamy do garnuszka, dodajemy do niego czosnek, łyżkę oliwy z oliwek, sól i pieprz. Całość blendujemy - stopień rozdrobnienia zależy tylko od naszych upodobań. W razie potrzeby doprawiamy do smaku. Przed podaniem podgrzewamy.
Na patelni rozpuszczamy masło, dodajemy marchewki i podsmażamy chwilę tak by masło dokładnie pokryło wszystkie warzywa. Można posolić do smaku. 

Gdy ryba jest gotowa wykładamy ją na talerz wraz z gorącym puree i marchewkami.

Smacznego! 

Krem mascarpone z owocami.

Czasem goście zaskoczą nas miłą niespodziewaną wizytą, czasem mamy ochotę zjeść coś pysznego ale nie chcemy stać nad kuchennym blatem przez godzinę, a czasem po prostu nam się nie chce wysilać. Ten deser jest idealny na wszystkie te okazje i każdą inną. Jest przepyszny, kremowy, rozpływa się w ustach, a na dodatek jest gotowy w... dosłownie pięć minut. Plusem jest również to, że nie trzeba wyciągać nawet miksera. :-)




Składniki na 2 porcje:
- opakowanie (500g) serka mascarpone
- 2-3 łyżki cukru pudru
- kilka sztuk herbatników maślanych / ciastek
- borówki i maliny (ilość wedle uznania)

Serek mascarpone dokładnie mieszamy z cukrem pudrem, jeśli wolimy słodsze desery można go dodać oczywiście więcej.
Na dnie szklanek, pucharków bądź kokilek wykładamy herbatniki bądź ciasteczka, można je lekko połamać by dokładnie pokryły dno. Na ciastka wykładamy warstwę kremu, na to układamy owoce, kolejną warstwę kremu mascarpone i na koniec całość dekorujemy owocami. 
Można użyć też innych owoców - truskawek, jagód.

Deser można spałaszować od razu, jednak najlepszy jest jak spędzi przynajmniej 2-3 godziny w lodówce.

Mała rzecz, a cieszy! Smacznego! :-)


Fit ciasto marchewkowe.

Bo ciasto też może być fit! Zdrowe, pyszne, dobre nawet na diecie. Do tego zawiera sporo błonnika, cenne składniki odżywcze. Jest wilgotne, aromatyczne. Idealne na drugie śniadanie, przekąskę lub po prostu jako coś słodkiego do kawy. Zasmakowało nawet tym, którzy ani myślą o odchudzaniu. :-)





Składniki na okrągłą tortownicę:
- 150g płatków owsianych
- 5 jajek
- 500g marchewki
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 4 łyżki miodu naturalnego
- 1-2 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- pół szklanki orzechów włoskich (można użyć innych bądź np. ziaren słonecznika)

Opcjonalnie:
- kilka łyżek płatków migdałowych
- pomarańcza / cytryna 
- cukier puder

Marchewkę myjemy, obieramy i ścieramy na tarce o drobnych oczkach (można również zetrzeć przy pomocy robota kuchennego). Płatki owsiane mielimy na mąkę - można użyć malaksera, młynka bądź blendera. Białka oddzielamy od żółtek. Orzechy siekamy, ale nie zbyt drobno.

Białka ubijamy z dodatkiem szczypty soli na sztywną pianę, gdy się ubiją powoli dodajemy żółtka. Do masy jajecznej dodajemy startą marchewkę i delikatnie mieszamy, dodajemy również zmielone na mąkę płatki owsiane, płynny miód, oliwę, cynamon, proszek do pieczenia. Kiedy wszystkie składniki się wymieszają dodajemy posiekane orzechy. 
Ciasto wylewamy do tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w temp. 180 stopni (z termoobiegiem) przez 60-65 minut. Przed wyciągnięciem ciasta sprawdzamy drewnianym patyczkiem czy środek jest upieczony. 
Ciasto wyciągamy z piekarnika i zostawiamy do całkowitego wystudzenia. 

Gotowe ciasto można polać tak jak ja domowym lukrem cytrynowym (cukier puder mieszamy z sokiem z cytryny) i posypać uprażonymi na suchej patelni  migdałami.

Ciasto najlepiej smakuje po nocy spędzonej w lodówce.


Smacznego! 

wtorek, 19 lipca 2016

Kotlety mielone z indyka z warzywami - pieczone w piekarniku.

Kotlety mielone. Ale nie zwykłe, miałam ochotę na coś lżejszego i zdrowszego. I te właśnie takie są: zdrowe, kolorowe, smaczne. Bez dodatku tłuszczu, bo pieczone w piekarniku. Dla mnie ideał!
Podałam je tradycyjnie - z ziemniakami i mizerią na jogurcie greckim. Ale będą równie dobre w połączeniu z kaszą i surówką albo z dodatkiem sosu np. pomidorowego.





Składniki na 16 kotletów:
- 500g mięsa mielonego (ja użyłam z indyka, ale może być również wieprzowe bądź wieprzowo-wołowe)
- 1 średnia cukinia
- 1 duża marchewka
- 1 duża cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1 jajko
- 3-4 łyżki zmielonych płatków owsianych
- 2 łyżki natki pietruszki
- sól, pieprz

Marchewkę, czosnek i cebulę obieramy. Cukinię pozbawiamy gniazd nasiennych, ale nie obieramy ze skórki.
Cukinię i marchew ścieramy na tarce o grubych oczkach, cebulę i natkę pietruszki drobno siekamy, czosnek przeciskamy przez praskę.
Płatki owsiane mielimy za pomocą blendera / malaksera / robota kuchennego.
Do miski przekładamy mięso, warzywa, płatki, wbijamy jajko, dodajemy płaską łyżeczkę soli i pół łyżeczki pieprzu - całość dokładnie mieszamy i wyrabiamy, najlepiej dłońmi.

Na blachę do pieczenia wykładamy papier, lekko natłuszczamy go olejem (najlepiej skropić blaszkę olejem i przetrzeć papierowym ręcznikiem, ma zostać tylko tłusta poświata).

Z masy formujemy równej wielkości kulki, układamy je na blaszce i delikatnie spłaszczamy.
Przykrywamy folią aluminiową. 
Całość zapiekamy w piekarniku 12-15 minut pod przykryciem z folii, następnie zdejmujemy folię, przewracamy kotleciki na drugą stronę i zapiekamy kolejne 15 minut już bez przykrycia. Pieczemy w temperaturze 185-190 stopni z termoobiegiem, ostatnie 5 minut polecam włączyć funkcję grilla by ładnie się zarumieniły.

Smacznego! :-)

Jajko w koszulce na pełnoziarnistym toście.

Coś by się zjadło. Coś na szybko, coś ze składników w lodówce, coś pysznego. Dzisiaj propozycja na to "coś". Przy okazji jest to coś fit. 
Pełnoziarnisty tost, zielone listki, chuda wędlina i gwóźdź programu - jajko w koszulce. Pychota przygotowana w kilka minut, za kilka groszy, a jednak robiąca wrażenie. Idealne na śniadanie, kolację bądź po prostu lunch. 





Składniki na jedną porcję:
- kromka pełnoziarnistego chleba (u mnie orkiszowy z ziarnami)
- rukola / roszponka
- 1 jajko
- 2-3 plasterki chudej wędliny
- sól, pieprz, łyżka octu

Chleb grillujemy z obu stron na patelni do grillowania bądź przygotowujemy go w tosterze. Ma być chrupiący i złocisty. Wędlinę również grillujemy na suchej patelni.
Jajko gotujemy w koszulce - w garnku zagotowujemy wodę, dodajemy do niej łyżkę octu. Na talerzyk wybijamy jajko, delikatnie by żółtko pozostało w całości. Wodę w garnku wprawiamy w ruch za pomocą łyżki - tworzymy wir w środek którego wlewamy nasze jajko. Woda ma się tylko delikatnie gotować. Po 3 minutach wyciągamy jajko, białko będzie idealnie ścięte, zaś żółtko pozostanie płynne.
Na toście układamy listki roszponki, wykładamy wędlinę, gorące jajko w koszulce, posypujemy solą i pieprzem. Można podać np, z pomidorem.
Jeśli przygotowujemy większą ilość jajka można zrobić wcześniej - a przed podaniem wrzucić na chwilę do wrzątku.

Smacznego! 

poniedziałek, 27 czerwca 2016

Krem z młodych warzyw z miętową nutą.

Młode, soczyste, pyszne i kolorowe. Najlepiej z maminego ogródka. Nie ma nic smaczniejszego niż młode, sezonowe warzywa. Dzisiaj postanowiłam zrobić z nich zupę krem. Pomyślicie - nuda. Wcale nie, smak warzywnej zupy wystarczy podkręcić wyrazistą, świeżą miętą i odrobiną pikanterii płynącej z chili.






Składniki na 3 porcje:
- 2 średnie marchewki
- 2 małe kalarepy
- 1 korzeń pietruszki
- 2 garście żółtej fasolki szparagowej
- 2 garście zielonego groszku (może być mrożony)
- mały kawałek pora
- 1 mała cebulka
- 4-5 różyczek kalafiora
- 2 ząbki czosnku
- wywar warzywny bądź drobiowy (może być z kostki)
- kilka listków lubczyku
- 2-3 gałązki natki pietruszki
- sól, pieprz
- 4-5 listków świeżej mięty 
- oliwa/olej z chili

Warzywa myjemy, obieramy i kroimy w mniejsze kawałki. Zalewamy bulionem (tak by przykrył poziom warzyw), dodajemy lubczyk i gotujemy pod przykryciem około 20-25 minut, aż wszystkie warzywa będą miękkie. Dodajemy pietruszkę, doprawiamy solą i pieprzem i gotujemy jeszcze 2-3 minuty. Wyciągamy gałązki pietruszki i miksujemy na gładką masę. W razie potrzeby doprawiamy. Gdy krem jest za gęsty można dodać więcej bulionu. 
Zupę krem podajemy skropioną ostrą oliwą i posypaną siekaną miętą. Doskonale będzie smakować również z grzankami bądź chlebowymi paluchami.
Jeśli ktoś nie lubi mięty można ją oczywiście pominąć. Proporcje warzyw zależą wyłącznie od Was, w każdej wersji wyjdzie pyszny krem.  

niedziela, 10 kwietnia 2016

Cytrynowy ogród.

Lekki, puszysty biszkopt połączony z cytrynowym kremem - taki właśnie jest mój cytrynowy ogród. Dekoracja jest bardzo prosta, a przy tym robi wrażenie. Idealny jako wiosenny, letni tort urodzinowy bądź po prostu weekendowe ciasto. Ja zrobiłam go z pomocą małej, słodkiej Laury - dekoracja sprawiła jej największą frajdę. ;-)
Przepis wydaje się skomplikowany, ale w rzeczywistości jest prosty i zdecydowanie wart wykonania. 





Składniki na biszkopt:
- 8 jajek
- 8 łyżek cukru
- 8 łyżek mąki pszennej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 cukry wanilinowe
- szczypta soli

Na lemon curd:
- 1/2 szklanki soku z cytryny
- 2-3 łyżeczki skórki z cytryny
- 1/2 szklanki cukru
- 3 żółtka
- 1/4 kostki masła

Na krem:
- 2 serki mascarpone 
- 1 mały kubeczek śmietany 36%
- 2-3 łyżki cukru pudru (do smaku, można dodać więcej)
- lemon curd

Dodatkowo:
-  białe pianki jojo
- kilka drażetek czekoladowych M&M

Zaczynamy od biszkoptu. Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy na sztywno z dodatkiem szczypty soli, pod koniec ubijania dodajemy 2 łyżki cukru. Żółtka ubijamy z resztą cukru i cukrem wanilinowym do uzyskania puszystej, jasnej masy. Do żółtek dodajemy pianę z białek i delikatnie, za pomocą trzepaczki kuchennej mieszamy by nie stracić objętości. Dodajemy mąkę i dalej mieszamy do dokładnego połączenia składników. Ciasto wykładamy na formę wyłożoną papierem do pieczenia i pieczemy w temp. 185°C (z termoobiegiem) przez 25-30 minut (do suchego patyczka). Gotowy biszkopt wyjmujemy z tortownicy, odklejamy papier i pozostawiamy do całkowitego wystudzenia.

Pora na lemon curd. W metalowej misce mieszamy za pomocą trzepaczki sok i skórkę z cytryny, cukier, jajka. Dodajemy pokrojone w kostkę masło i umieszczamy w kąpieli wodnej. Ciągle mieszając podgrzewamy nad parą aż masa zgęstnieje, może to potrwać jakieś 10-15 minut.
Gotową masę przelewamy do innej miski i przykrywamy powierzchnię folią, dzięki temu nie powstanie kożuch. Odstawiamy do lodówki na 3-4 godziny. Lemon curd można przechowywać w zamkniętym słoiczku nawet kilka dni.

Czas na krem. Kremówkę przekładamy do wysokiego naczynia, dodajemy szczyptę soli i ubijamy na sztywną pianę. W osobnej misce ubijamy krótko mascarpone, dodajemy do niego lemon curd i cukier puder. Dokładnie mieszamy. Do masy dodajemy bitą śmietanę i mieszamy trzepaczką. Gdyby krem był za kwaśny można dodać więcej cukru pudru.

Biszkopt dzielimy na dwie równe części. Na dolny blat wykładamy połowę kremu, dokładnie rozsmarowujemy i przykrywamy górnym blatem. Wykładamy resztę kremu i rozkładamy go równo zarówno na wierzch tortu jak i jego boki. 
Pianki jojo rozcinamy nożyczkami po przekątnej, tak powstają nasze płatki. Na torcie układamy kwiaty, w środek każdego wkładamy drażetkę M&M. 
Ciasto chłodzimy w lodówce przynajmniej 3-4 godziny.

Smacznego! :) 

Sernik z gorzką czekoladą.

Sernik. Temat rzeka. Każdy ma swój ulubiony przepis - ze spodem, bez, z polewą lub bez niej. Moja mama robi go zawsze z brzoskwiniami i aksamitną, puszystą pianką. Ja z kolei najbardziej lubię ten z samego sera, bez spodu i zbędnych dodatków.
Mój mąż już długo męczył mnie bym taki upiekła, więc zrobiłam go na Wielkanoc. Niestety zdjęcia złej jakości, robione w pośpiechu, ale przepis jest najważniejszy.
Sernik jest pyszny, idealnie kremowy, polewa dodaje mu smaku. Robi się go błyskawicznie, jak dla mnie to najlepszy sernik.




Składniki:

- 1kg twarogu półtłustego lub tłustego (ja użyłam z wiaderka, polecam ten z Piątnicy)
- 2 cukry wanilinowe lub laska prawdziwej wanilii
- 1 budyń waniliowy
- 130g masła
- 8 jajek
- 1 szklanka cukru

Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową, więc dobrze wyjąć je z lodówki kilka godzin przed rozpoczęciem pieczenia.
Całe jaja wbijamy do miski, dodajemy cukier i cukier wanilinowy i ubijamy na jednolitą masę. Po chwili dodajemy miękkie masło, ubijamy chwilę i dodajemy powoli twaróg. Na sam koniec dodajemy proszek budyniowy i dokładnie mieszamy. Masę serową przelewamy do formy wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy w piekarniku w temp. 170 stopni (bez termoobiegu) przez 60-70 minut. Po tym czasie wyłączamy piekarnik ale sernik zostawiamy w środku (z zamkniętymi drzwiczkami) na około pół godziny. Po tym czasie uchylamy piekarnik i pozostawiamy w nim sernik na kolejną godzinę - dwie. Kiedy już wyjmiemy ciasto z piekarnika zostawiamy je w formie do całkowitego wystudzenia, najlepiej na całą noc włożyć go do lodówki. Po tym czasie delikatnie wyjmujemy ciasto z formy. Dzięki temu, że pozostawimy ciasto do wystudzenia w piekarniku nie opadnie  tak bardzo, ani nie popęka.

Jeśli chodzi o polewę wystarczy rozpuścić dobrej jakości gorzką czekoladę (100-120g) w kąpieli wodnej, pod koniec dodając łyżkę masła. Polewę rozlewamy na powierzchni sernika i czekamy aż zastygnie.

Gotowe! :) 

niedziela, 28 lutego 2016

Tort z białą czekoladą i truskawkami.

Ten tort również zrobiłam z okazji swoich urodzin, tym razem dla gości, którzy odwiedzili mnie w sobotę.
Połączenie serka mascarpone z białą czekoladą jest po prostu... IDEALNE. Do tego doskonale uzupełniające całość truskawki. Tort bardzo prosty w wykonaniu, a przy tym efektowny. Zdjęcia przekroju nie udało mi się zrobić, tort zniknął sama nie wiem kiedy! :-) Ale nic straconego, bardzo mnie to cieszy i to najlepszy komplement ze strony moich bliskich! :-)







Składniki na biszkopt:
- 6 jajek
- 6 łyżek cukru
- 6 łyżek mąki pszennej
- 1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 cukry wanilinowe
- szczypta soli

Na krem:
- 2 serki mascarpone 
- 350g białej czekolady
- 200ml śmietany kremówki 36%
- 2 łyżki cukru pudru

Dodatkowo:
-  500-700g truskawek
- 50g białej czekolady (na polewę)


Zaczynamy od biszkoptu. Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy na sztywno z dodatkiem szczypty soli, pod koniec ubijania dodajemy 2 łyżki cukru. Żółtka ubijamy z resztą cukru i cukrem wanilinowym do uzyskania puszystej, jasnej masy. Do żółtek dodajemy pianę z białek i delikatnie, za pomocą trzepaczki kuchennej mieszamy by nie stracić objętości. Dodajemy mąkę i dalej mieszamy do dokładnego połączenia składników. Ciasto wykładamy na formę wyłożoną papierem do pieczenia i pieczemy w temp. 185°C (z termoobiegiem) przez 25-30 minut (do suchego patyczka). Gotowy biszkopt wyjmujemy z tortownicy, odklejamy papier i pozostawiamy do całkowitego wystudzenia.

 Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, odstawiamy do wystudzenia. Mascarpone i śmietana muszą być mocno wychłodzone. Śmietanę ubijamy na sztywno, pod koniec dodajemy cukier puder. W osobnej misce ubijamy serek mascarpone, dodajemy płynną ale już wystudzoną czekoladę, dokładnie mieszamy. Łączymy z bitą śmietaną.

Biszkopt dzielimy na 2 równe blaty. Na dolny blat wykładamy połowę kremu, układamy warstwę przekrojonych na pół truskawek i delikatnie przykrywamy je kremem. Całość przykrywamy drugą częścią ciasta, wierzch i boki smarujemy równo pozostałym kremem. Boki tortu dekorujemy plastrami truskawek, zaś górę polewamy roztopioną białą czekoladą. Środek ozdobiłam truskawkami w białej czekoladzie i listkiem mięty.

Tort należy schłodzić w lodówce przynajmniej 3-4 godziny.

Smacznego!

Tort kajmakowy z pralinkami.

Tort marzenie. Słodki, kremowy, rozpływający się w ustach. Do tego akcent chrupiących migdałów i  pralin. Tort zrobiłam z okazji swoich urodzin, zniknął błyskawicznie, a to mówi samo za siebie! :-)








Składniki na biszkopt:
- 8 jajek
- 8 łyżek cukru
- 8 łyżek mąki pszennej
- 1,5 płaskiej łyżki mąki ziemniaczanej
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 cukry wanilinowe
- szczypta soli

Na krem:
- 2 serki mascarpone 
- puszka kajmaku
- 200ml śmietany kremówki 36%
- 2 łyżki cukru pudru

Dodatkowo:
-  100g płatków migdałowych
- praliny ferrero rocher 


Zaczynamy od biszkoptu. Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy na sztywno z dodatkiem szczypty soli, pod koniec ubijania dodajemy 2 łyżki cukru. Żółtka ubijamy z resztą cukru i cukrem wanilinowym do uzyskania puszystej, jasnej masy. Do żółtek dodajemy pianę z białek i delikatnie, za pomocą trzepaczki kuchennej mieszamy by nie stracić objętości. Dodajemy mąkę i dalej mieszamy do dokładnego połączenia składników. Ciasto wykładamy na formę wyłożoną papierem do pieczenia i pieczemy w temp. 185°C (z termoobiegiem) przez 25-30 minut (do suchego patyczka). Gotowy biszkopt wyjmujemy z tortownicy, odklejamy papier i pozostawiamy do całkowitego wystudzenia.

Płatki migdałowe prażymy na suchej patelni, muszą się zarumienić do uzyskania złotego koloru. Wszystkie składniki na krem muszą być mocno schłodzone w lodówce. Śmietanę ubijamy na sztywno, pod koniec dodajemy 2 płaskie łyżki cukru pudru. W osobnej miseczce ubijamy przez chwilę serek mascarpone, dodajemy do niego 3/4 puszki kajmaku i ubijamy do powstania jednolitej masy. Dodajemy śmietanę i mieszamy. 

Biszkopt dzielimy na 2 równe blaty. Dolną część smarujemy pozostałym kajmakiem, następnie wykładamy 3/4 kremu. Przykrywamy drugim blatem, a na górze i bokach rozsmarowujemy pozostały krem. Dekorujemy uprażonymi migdałami i pralinami ferrero.

Tort powinien poleżeć w lodówce przynajmniej 3-4 godziny.

Smacznego! :) 




Jabłecznik z migdałami.





Składniki:
- 185g mąki pszennej
- szczypta soli
- 2 łyżki cukru 
- 110g zimnego masła
- 1 żółtko
- 2 łyżki zimnej wody

Nadzienie:
- 5 dużych jabłek
- cynamon (około 2 łyżeczek)
- 1-2 łyżki masła
- 4 łyżki cukru
- sok wyciśnięty z połowy cytryny

Dodatkowo:
- cukier puder
- 1/2 szklanki płatków migdałowych

W misce mieszamy ze sobą wszystkie suche składniki, dodajemy do nich pokrojone, zimne masło i szybko ugniatamy ręką. Po chwili dodajemy żółtko i wodę. Wyrabiamy (jak najszybciej) do połączenia składników i uzyskania gładkiej masy. Ciasto formujemy w płaski placek, wkładamy do torebki foliowej i chłodzimy w lodówce przez godzinę.
Po tym czasie wyjmujemy ciasto i rozwałkowujemy je na grubość mniej więcej 3mm. Najłatwiej to zrobić wkładając masę pomiędzy dwa arkusze papieru do pieczenia, nic się wtedy nie przylepia.
Ciasto nawijamy na wałek i przekładamy do formy na tartę, którą uprzednio należy lekko natłuścić masłem.
Dociskamy dokładnie palcami do powierzchni formy, nadmiar ciasta odcinamy z góry (wykorzystamy je później do zrobienia dekoracyjnej kratki).
 Całość nakłuwamy widelcem i chowamy do lodówki na 30-60 min. 
Pieczemy w temperaturze 190°C (bez termoobiegu) przez 30 minut.
Jabłka obieramy ze skórki, kroimy na ósemki. Na teflonowej patelni umieszczamy masło, cukier i cynamon - kiedy całość się rozpuści wrzucamy jabłka i smażymy przez 3-4 minuty. Jabłka należy delikatnie mieszać by nie złamać ich struktury. Cynamonu dodajemy wedle uznania, ja dałam 2 łyżeczki bo uwielbiam jego smak i aromat. Na koniec dodajemy sok z cytryny.
Podsmażone jabłka pozostawiamy do przestudzenia.

Na podpieczony spód z tarty wykładamy jabłka, na górze układamy kratkę z pozostałości surowego ciasta. Pieczemy w temperaturze 185°C (z termoobiegiem) przez 20 minut. 
Płatki migdałowe prażymy na suchej patelni do momenty uzyskania złotego koloru.

Smacznego! :)