Dzisiaj przepis na ptysie. Nie znam nikogo kto by ich nie lubił. Mój narzeczony za nimi przepada, dzisiaj upieczone na jego zamówienie. Są kremowe, puszyste i pyszne. Idealne do popołudniowej kawy.
Można je nadziać czym tylko chcemy. Ja najbardziej lubię krem budyniowy, karpatkowy, ubitą kremówkę albo krem na bazie serka mascarpone. Świetnie smakują w towarzystwie owoców takich jak truskawki, borówka, jagody czy maliny.
Dzisiaj użyłam gotowej wersji kremu, którą wystarczy ubić z mlekiem. Lubię taką opcję ponieważ jest błyskawiczna i lekka, nie trzeba dodawać masła, śmietany ani innych kalorycznych rzeczy.
Składniki:
- szklanka wody
- 125g masła
- 5 jajek
- 150g mąki pszennej
- płaska łyżeczka proszku do pieczenia
Na krem:
- krem karpatkowy Delecta w 5min (równie smaczny jest krem budyniowy Dr.Oetkera)
- 400ml mleka
Gotujemy wodę z masłem, dodajemy mąkę i gotujemy około 4-5minut ciągle rozcierając. Masę przekładamy do miski. Po wystudzeniu wbijamy kolejno jaja i miksujemy. Dodajemy łyżeczkę proszku do pieczenia i mieszamy.
Nakładamy łyżką na blachę wyłożoną papierem do pieczenia.
Pieczemy w temperaturze 200°C przez 20-25 minut (w zależności od wielkości ptysiów) do złotego koloru.
Krem ubijamy z mlekiem, odkładamy na chwilę do lodówki.
Ptysie po wystudzeniu przekrawamy na pół i przekładamy kremem. Wierzch możemy oprószyć cukrem pudrem.
Smacznego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o Wasze sugestie dotyczące bloga i przepisów, komentarze i co tylko chcecie. Dziękuję za każdy wpis! :)