Zaległy przepis, ale warty opublikowania. Babeczki zrobiłam na tegoroczną Wielkanoc. Są bardzo łatwe w wykonaniu, a przy tym efektowne. Bez wątpliwości cieszą oko. Za pomocą pianek można wyczarować różne cuda, ja wybrałam chyba najprostsze z możliwych - kwiatki. Zrobiłam też specjalną wersję dla najmłodszego członka rodziny - Maksia. Myślę, że jemu też przypadły do gustu. Z tego co pamiętam w pierwszej kolejności pozbawił króliczki uszu, wąsów, a baranka oczu. Swoją drogą owieczka wyszła z diabelskim wyrazem pyszczka, ale liczą się chęci! :)
Składniki:
- 1 szklanka odpestkowanych wiśni z zalewy (mogą być też maliny)
- 1/4 szklanki gorzkiego kakao
- 2 szklanki mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2/3 szklanki cukru
- 100g mlecznej czekolady
- 125g masła
- 2/3 szklanki maślanki
- 2 jajka
Do dekoracji:
- opakowanie pianek
- puszka kajmaku / masy krówkowej
- drażetki czekoladowe
Masło roztapiamy na wolnym ogniu, jajka roztrzepujemy za pomocą widelca, czekoladę siekamy. W misce łączymy wszystkie suche składniki, w osobnym naczyniu mokre. Płyny wlewamy do suchych składników, dokładnie mieszamy. Na koniec wsypujemy owoce (odsączone z zalewy) i delikatnie mieszamy do połączenia.
Pieczemy w temperaturze 200°C przez 20-25 minut (do suchego patyczka).
Wystudzone muffiny smarujemy masą kajmakową, do której przyklejamy pianki i inne dekoracje. By uzyskać kształt płatków wystarczy przeciąć każdą piankę nożyczkami po skosie.
Smacznego! :)
Zajączki i baranek były przepiękne i przepyszne :D:D Po uszkach Maksio zabrał się za nosek :)))
OdpowiedzUsuń