Tarta z karmelizowanymi jabłkami... nic dodać, nic ująć. Smak jest po prostu idealny, przynajmniej dla mnie. Jabłka są miękkie i rozpadają się w ustach, ciasto kruche i lekko chrupiące. Ciasto świetnie smakuje podane na ciepło, z gałką lodów waniliowych.
Niestety tym razem mam mało zdjęć, tartę robiłam na szybko bo spodziewaliśmy się gości i niestety nie miałam czasu na fotografowanie. :)
Składniki:
- 185g mąki pszennej
- szczypta soli
- 2 łyżki cukru
- 110g zimnego masła
- 1 żółtko
- 2 łyżki zimnej wody
Nadzienie:
- 4-5 jabłek (twarde i lekko kwaśne, ja użyłam szarej renety)
- cynamon
- 1 łyżka masła
- 4 łyżki cukru
W misce mieszamy ze sobą wszystkie suche
składniki, dodajemy do nich pokrojone, zimne masło i szybko ugniatamy
ręką. Po chwili dodajemy żółtko i wodę. Wyrabiamy (jak najszybciej) do
połączenia składników i uzyskania gładkiej masy. Ciasto formujemy w
płaski placek, wkładamy do torebki foliowej i chłodzimy w lodówce przez
godzinę.
Po tym czasie wyjmujemy ciasto i rozwałkowujemy je na grubość mniej
więcej 3mm. Najłatwiej to zrobić wkładając masę pomiędzy dwa arkusze
papieru do pieczenia, nic się wtedy nie przylepia.
Ciasto nawijamy na wałek i przekładamy do formy na tartę, którą uprzednio należy lekko natłuścić masłem.
Dociskamy dokładnie palcami do powierzchni formy, nadmiar ciasta
odcinamy z góry (wykorzystamy je później do zrobienia dekoracyjnej kratki).
Całość nakłuwamy widelcem i chowamy do lodówki na 30-60
min.
Pieczemy w temperaturze 190°C (bez termoobiegu) przez 30 minut.
Jabłka obieramy ze skórki, kroimy na ósemki. Na teflonowej patelni umieszczamy masło, cukier i cynamon - kiedy całość się rozpuści wrzucamy jabłka i smażymy przez 3-4 minuty. Jabłka należy delikatnie mieszać by nie złamać ich struktury. Cynamonu dodajemy wedle uznania, ja dałam 3 łyżeczki bo uwielbiam jego smak i aromat.
Podsmażone jabłka pozostawiamy do przestudzenia.
Na podpieczony spód z tarty wykładamy jabłka, na górze układamy kratkę z pozostałości surowego ciasta. Pieczemy w temperaturze 185°C (z termoobiegiem) przez 20 minut.
Podajemy na gorąco bądź zimno.
Jeśli ktoś lubi alkoholowe nuty polecam dodać do jabłek brandy.
Smacznego! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o Wasze sugestie dotyczące bloga i przepisów, komentarze i co tylko chcecie. Dziękuję za każdy wpis! :)