Proste, a przy tym wykwintne danie. Polędwiczka jest miękka, soczysta, rozpada się w ustach. Sos, choć śmietanowy jest lekki, a leśne grzyby dodają mu szlachetności. Doskonale smakuje z kluskami śląskimi i czerwoną kapustą, ja dzisiaj zaserwowałam ją z kaszą i surówką z czerwonej kapusty - jak się okazało, jest to równie dobre połączenie.
Składniki dla 4 osób:
- 2 polędwiczki wieprzowe (około 800-1000g)
- 400g prawdziwków mrożonych
- 3 garście suszonych prawdziwków
- 2 duże cebule
- 2 duże ząbki czosnku
- 1 duży kubeczek śmietany 18%
- 1 kostka rosołowa wołowa
- łyżka oleju, sól, pieprz, czosnek granulowany
- 4-5 gałązek pietruszki
Suszone grzyby zalewamy wrzątkiem i odstawiamy przynajmniej na godzinę, mogą postać nawet całą noc. Gdy zmiękną odcedzamy je (wodę zachowujemy) i kroimy na mniejsze kawałki. Mrożone (bądź w sezonie świeże) prawdziwki kroimy również na mniejsze kawałki. Cebulę kroimy w grube piórka, czosnek przeciskamy przez praskę.
Kostkę rosołową rozpuszczamy w 300ml wrzącej wody.
Polędwicę nacieramy łyżką oleju, posypujemy solą i pieprzem.
Rozgrzewamy głęboką patelnię bądź brytfankę, kładziemy polędwicę i smażymy z każdej strony by się zarumieniła. Dodajemy cebulę i smażymy razem z mięsem aż się zeszkli. Dolewamy wodę po grzybach i dusimy razem około 5-7 minut. Polędwiczkę wyjmujemy, zaś do cebuli dodajemy grzyby zarówno świeże jak i suszone, przykrywamy i dusimy na małym ogniu. Polędwicę kroimy na plastry i wrzucamy do grzybów, dolewamy bulion wołowy, przeciśnięty przez praskę czosnek i dusimy razem około 15 minut.
Do miseczki odlewamy część sosu, dodajemy do niego śmietanę i dokładnie mieszamy - zahartowana w ten sposób nie zrobi nam psikusów w daniu - nie rozwarstwi się, ani nie zrobią się grudki. Do garnka dorzucamy również pietruszkę - całe gałązki by łatwiej je było później wyłowić z sosu. Wszystko dokładnie mieszamy i doprawiamy do smaku solą, pieprzem i czosnkiem granulowanym.
* Gdy sos wyjdzie zbyt rzadki można zredukować go przez dłuższe duszenie lub zagęścić mąką (łyżkę mąki pszennej rozpuszczamy w odrobinie chłodnej wody, zawiesinę wlewamy do sosu i dokładnie mieszamy, zagotowujemy i gotowe).
* Gdy sos wyjdzie zbyt rzadki można zredukować go przez dłuższe duszenie lub zagęścić mąką (łyżkę mąki pszennej rozpuszczamy w odrobinie chłodnej wody, zawiesinę wlewamy do sosu i dokładnie mieszamy, zagotowujemy i gotowe).
Smacznego! :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę o Wasze sugestie dotyczące bloga i przepisów, komentarze i co tylko chcecie. Dziękuję za każdy wpis! :)