Młode, soczyste, pyszne i kolorowe. Najlepiej z maminego ogródka. Nie ma nic smaczniejszego niż młode, sezonowe warzywa. Dzisiaj postanowiłam zrobić z nich zupę krem. Pomyślicie - nuda. Wcale nie, smak warzywnej zupy wystarczy podkręcić wyrazistą, świeżą miętą i odrobiną pikanterii płynącej z chili.
Składniki na 3 porcje:
- 2 średnie marchewki
- 2 małe kalarepy
- 1 korzeń pietruszki
- 2 garście żółtej fasolki szparagowej
- 2 garście zielonego groszku (może być mrożony)
- mały kawałek pora
- 1 mała cebulka
- 4-5 różyczek kalafiora
- 2 ząbki czosnku
- wywar warzywny bądź drobiowy (może być z kostki)
- kilka listków lubczyku
- 2-3 gałązki natki pietruszki
- sól, pieprz
- 4-5 listków świeżej mięty
- oliwa/olej z chili
Warzywa myjemy, obieramy i kroimy w mniejsze kawałki. Zalewamy bulionem (tak by przykrył poziom warzyw), dodajemy lubczyk i gotujemy pod przykryciem około 20-25 minut, aż wszystkie warzywa będą miękkie. Dodajemy pietruszkę, doprawiamy solą i pieprzem i gotujemy jeszcze 2-3 minuty. Wyciągamy gałązki pietruszki i miksujemy na gładką masę. W razie potrzeby doprawiamy. Gdy krem jest za gęsty można dodać więcej bulionu.
Zupę krem podajemy skropioną ostrą oliwą i posypaną siekaną miętą. Doskonale będzie smakować również z grzankami bądź chlebowymi paluchami.
Jeśli ktoś nie lubi mięty można ją oczywiście pominąć. Proporcje warzyw zależą wyłącznie od Was, w każdej wersji wyjdzie pyszny krem.